generalnie ekspres chodzi od 6lat w trybie ciągłym 7dni w tygodniu od 10-22(nie licząc świąt i przerw w dostawie prądu). Wyłączany jest na noc, codziennie są czyszczone grupy, co dwa, trzy dni proszkiem, raz w tygodniu w sodzie moczone są łyżki, powłoka zewnętrzna zeszła od naszej nadgorliwości bo używaliśmy żrących płynów do czyszczenia. Poza wymianami:
-pompy razy raz,
-sitek w łyżkach razy dwa plus druciki,
-sitek w grupach,
-uszczelek razy cztery,
-presostatów razy dwa,
-odkamienienia dwa razy całości czyli miedzianych przewodów i bojlera, filtrów metalowych z grupy,
-wymianie niektórych przewodów - poprzepalane, wysuszone i popękane od ciepła - nie ma się co dziwić - wszystko zamknięte jak w pocisku (nie bez powodu te typy maszyn nazywano bullet)
ekspres chodzi jak igła. Solidna, stara konstrukcja. Jak wszystkie Elektry przegrzewa wodę i trzeba spuścić jezioro zanim spadnie temperatura ale idzie się przyzwyczaić. Pracowałem na tym ekspresie bardzo długo, nauczyłem się na nim praktycznie wszystkiego, darzę go ogromnym sentymentem...
stoi i możecie z niego coś spić w Kawiarni Atmopshera w Toruniu!
ps.-ostatnia modernizacja jego była we wrześniu :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz